Jedna z najpopularniejszych imprez kulturalnych w Europie została zorganizowana w sobotę, 18 maja. Po raz kolejny dołączyło do niej Muzeum Ziemi Zawkrzeńskiej, które było dostępne dla zwiedzających od godziny 18:00 do 24:00. W tym czasie muzeum odwiedziło ponad 500 osób.
Wydarzenie rozpoczęło się o godz. 18:00 w parku, gdzie odbył się interesujący pokaz sztuki sokolnictwa z udziałem trzech różnych gatunków ptaków drapieżnych. Zebrani zobaczyli dwie magiczne sowy – puchacza bengalskiego i mniejszą sówkę – płomykówkę. Puchacz bengalski to egzotyczny gatunek, który nie występuje w Polsce. Ten „postrach nocy” oczarował swoim majestatem i wielkością – to w końcu jedna z największych sów na świecie.
Nad głowami zebranych latała pięknie upierzona płomykówka. Widzowie mogli dotykać jej miękkich i barwnych piór. Okazała się prawdziwą celebrytką, która pięknie pozowała do zdjęć z udziałem widzów. Finałowy występ należał do jastrzębia Harrisa. Ten gatunek również nie występuje na terenie naszego kraju. Świetnie wyszkolony z powodzeniem współpracuje z człowiekiem, u boku swojego opiekuna najlepiej sprawdza na łowach. To zapewne było wielkie widowisko dla każdego. Zebranym widzom zapadnie w pamięć polowanie na sztuczne wabidło, latanie i siadanie na komendę na specjalne rękawice. Dodatkową atrakcją były sesje zdjęciowe, w których uczestniczyły zarówno dzieci, jak i dorośli. Pokaz sokolnictwa zaprezentowali Kamil Kulbacki i Maciej Łojko z Olsztyna.
Pozostała część zaplanowanych na tę noc wydarzeń odbyła się w budynku muzeum. Najmłodsi mogli wziąć udział w warsztatach „Czarodziejki są wśród nas”, na których wysłuchali opowieści o zielarkach, czarownicach i szeptuchach. Następnie wykonywali z papieru budzące strach zwierzęta m.in. pająka i nietoperza.
Dlaczego niektóre zwierzęta wolą prowadzić nocny tryb życia, zamiast funkcjonować w dzień, można było dowiedzieć się w sali z ekspozycją przyrodniczą. Sowy, nietoperze, ćmy, ale także m.in. wydry, wilki, rysie i jeże preferują aktywność nocną. Są do tego specjalnie przystosowane.
Z kolei ciekawostek o życiu i twórczości Wojciecha Piechowskiego można było wysłuchać w znajdującej się w muzeum galerii jego obrazów – salach stylizowanych na dworek z drugiej połowy XIX w.
W dziale archeologicznym snuto opowieści o wierzeniach plemion mazowieckich – w starożytności dominował kult słońca – za dnia i księżyca – w nocy. W średniowieczu wierzono we wszystko, co wydawało się, że człowiekowi może pomóc i czego się obawiał.
Kary i tortury średniowiecza to ostatni punkt programu. Zwiedzający dowiedzieli się szczegółów o, stanowiących w dawnych wiekach ważną część procesu sądowego, torturach. Była także mowa o publicznym spektaklu grozy – egzekucji i mistrzu tej ceremonii – kacie.
Oprócz zaplanowanych zajęć, przez cały czas trwania Nocy Muzeów zwiedzający mogli oglądać eksponaty znajdujące się na wystawach stałych oraz zobaczyć rzeźby Rafała Szulca, znajdujące się na wystawie czasowej.